Święta – jeszcze jeden powód do wdzięczności czy raczej złości?


Zarówno grudzień, jak i okres przedświąteczny to najlepszy moment na to, aby poćwiczyć… WDZIĘCZNOŚĆ.  Jednakże nie takie zwykłe słowo „dziękuję”, ale wdzięczność, którą głęboko odczuwamy, taką, która przepełnia całe nasze serca i umysły. Dzięki tej prostej metodzie możemy poczuć się w swoim życiu naprawdę dobrze – tu, gdzie i z kim jesteśmy, tacy, jacy jesteśmy. Wystarczy spróbować, a już nigdy nie zechce się przestać być wdzięcznym! 🙂

tumblr_neqbh2Ccyv1u34n8vo1_500

Każdy z nas wie, że żyjemy w ciągłym stresie, jesteśmy przemęczeni oraz wciąż się czymś martwimy ….  a z dnia na dzień przybywa nam tych zmartwień, mamy coraz więcej obowiązków… nawet gdy powodów do zamartwiania nie ma, to zawsze sobie jakieś znajdziemy. Doskonale zdajemy sobie również sprawę z tego, iż życie w ciągłym stresie źle wpływa zarówno na nasz organizm, jak i na samopoczucie.

Wydawałoby się, że w grudniu, jak w każdym innym miesiącu, nie ma zbyt wielu powodów do dziękowania. Do tego Święta, które wiążą się z obawami oraz wydatkami, a także koniec roku, który dodatkowo napawa nas niepokojem. Gorączka przedświątecznych zakupów, szukanie prezentów dla całej rodziny, idealnego drzewka, które przyozdobi salon, do tego ozdoby, aby udekorować cały dom, nie wspominając już o gotowaniu i przygotowywaniu kolacji wigilijnej, sprzątaniu…chcemy, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, aby wszystko było idealne. Mimo iż chcemy, aby wszyscy poczuli się wyjątkowo w te dni, nie opuszcza nas stres, zdenerwowanie, rozdrażnienie oraz złość.

 Jednakże powodów do wdzięczności w ostatnim miesiącu roku jest więcej niż się może wydawać, dlatego też należy wykorzystywać każdą okoliczność do wdzięczności. Dlaczego?

images

Wdzięczność ma dobroczynny wpływ na nasz organizm: mózg, układ hormonalny, na naszą kondycję psychiczną. W związku z tym, przeżywanie wdzięczności leczy nas i chroni, dodatkowo blokuje w naszych mózgach negatywne emocje.

Skoro dziękowanie może Nam przynieść tyle korzyści, wydawałoby się, że to takie proste! Jedno pstryknięcie palcem i już zaczynamy dziękować. Jednakże, z jakiegoś powodu wolimy jednak sobie ponarzekać… ktoś może powiedzieć, że taka już nasza natura. Oczywiście, nie ma nic złego w narzekaniu od czasu do czasu w bliskim nam towarzystwie, ale gorzej gdy staje się nawykiem. Dlatego warto powiedzieć STOP narzekaniu!

WYSTARCZY TYLKO KWADRANS DZIENNIE!

Miejmy świadomość, że wdzięczność praktykowana codziennie uczy nas wrażliwości na małe rzeczy. Na to, że świeci słońce, że miły Pan otworzył nam drzwi do biurowca, że ktoś zatrzymał windę, abyśmy mogli, spóźnieni na spotkanie, do niej wbiec, że Pani w sklepie życzyła nam „miłego dnia”, że po prostu ktoś się do nas uśmiechnął, a mąż „puścił do nas oczko” 😉 Zauważanie takich drobnych rzeczy potrafi dodać naszemu codziennemu życiu wartości i znaczenia, ponadto angażuje nas w to, co tu i teraz. Często nieświadomie, zbyt często uciekamy od tego z przyzwyczajenia, braku refleksji, a może i czasu. Aby to zmienić wystarczy poświęcić zaledwie kwadrans dziennie na ćwiczenie wdzięczności, aby zmieniła w naszym życiu zarówno tak wiele, jak i niewiele. Te ćwiczenia mogą zmotywować do rozwoju osobistego, który okaże się bardziej przyjemnością niż wyzwaniem.

Zacznijmy od najprostszych rzeczy. Podziękujmy za otrzymaną resztę w sklepie, do tego z uprzejmością oraz uśmiechem na twarzy powiedzmy „do widzenia”. Podziękujmy osobie, która otworzyła nam drzwi, która zatrzymała dla nas windę, która powiedziała nam coś miłego. Dziękujmy również za to, że jest dziś piękny, słoneczny dzień, a w weekend podziękujmy, że nie musimy wcześnie wstawać do pracy 😉

images (1)

Jednakże nie jest wcale tak łatwo dziękować prawdziwie, czyli tak, aby wdzięczność rozpalała nasze serca. Często myślimy, że nie mamy za co dziękować, ponieważ nie jesteśmy zadowoleni ze swojego życia, które jest nijakie i monotonne, że nie ma w nim nic, za co warto podziękować. Takie myślenie to błąd i kłamstwa, które trzeba jak najszybciej wyłapać, aby nie zatruwały nam zdrowia psychicznego! Zapamiętajcie, każdy ma powód do dziękowania! Wystarczy raz czy drugi wymyślić kilka powodów do wdzięczności, a za każdym kolejnym razem będzie o wiele łatwiej, aż w końcu dziękowanie wejdzie nam w krew! 🙂

familychristmas_1212412c

Ćwiczenie wdzięczności ma jeden cel – żeby przychodziła Nam odruchowo, nawet wtedy, kiedy nie jesteśmy zadowoleni i wcale nie jest miło lub wtedy, kiedy wydaje się nam ,że to koniec. W każdej sytuacji musimy znaleźć choć jeden powód do wdzięczności, nie możemy tracić nadziei. Tak jak Nick Vujicic – jeden z najbardziej znanych mówców na świecie, człowiek, który pomimo przeciwności losu, radzi sobie lepiej niż niejeden z nas.

W udzielonym wywiadzie przyznał:

Nadzieja zaczyna powracać, kiedy umiesz dostrzec coś dobrego w swojej sytuacji. Dlatego, jeśli upadniesz, upadaj tak, aby nie tracić z oczu tego, do czego chcesz wstać. Nie trać z oczu nieba. Leżąc na plecach, przestajesz się szarpać, czujesz całą bezradność, ale patrząc w niebo, w końcu dostrzegasz to, co najważniejsze. Wtedy podziękuj, że leżysz, a nie umarłeś, że widzisz i oddychasz. Podziękuj za to, co masz i nie martw się tym, czego nie masz. Bo jeśli czegoś nie masz, a bardzo tego pragniesz, możesz coś zrobić, aby to mieć. A jeśli nic nie możesz zrobić, to przecież nie ma sensu się tym zamartwiać.

A czy Wy, już dziś dziękowaliście za coś z głębi serca? 🙂

christmas_family460

3 uwagi do wpisu “Święta – jeszcze jeden powód do wdzięczności czy raczej złości?

  1. Piękny wpis – dziękuję 🙂
    W „The Secret” był opisany codzienny rytuał polegający na wkładaniu i wyjmowaniu z kieszeni kamyka, którego kiedy widzimy, to myślimy o rzeczach, za które jesteśmy wdzięczni. Dużo praktycznych „ćwiczeń” jak być wdzięcznym i szczęśliwszym znajduje się także w książce „Na oceanie nie ma ciszy” o zmaganiach kajakarza Aleksandra Doby, za którą muszę koniecznie mu podziękować na jego profilu społecznościowym.

  2. Nick Vujicic mój ulubiony mówca, wspaniały człowiek, niesamowita energia. Bierzmy z niego przykład i bądźmy wdzięczni, tak zwyczajnie, codziennie drobnymi gestami, tak jak to było wspomniane w artykule.
    A więc, dziękuję 🙂

Dodaj odpowiedź do Sara Anuluj pisanie odpowiedzi